Myśląc o małej przekąsce często wybieramy bary szybkiej obsługi np. McDonald's lub KFC. Wchodzimy do środka, zamawiamy kanapkę coś do picia i... sławienne frytki, które tylko tam smakują tak dobrze.
W tym przepisie zdradzę wam tajemnicę frytek z McDonald's. Przepis ten nie jest zbyt skomplikowany, ale zabiera sporo czasu, jednak jest to warte swojej ceny.
Do dzieła! Potrzebne nam będą:
- duże, długie ziemniaki, najlepiej młode - z doświadczenia wiem, że takie są najlepsze jednak mogą być każde inne
- 2 duże łyżki miodu
- 2 duże łyżki cukru
- ok 0,5 litra wrzącej wody
- olej
Ziemniaki obieramy ze skórki i kroimy w plastry, a następnie w paski - wygodniej użyć frytkownicy. Kolejno pokrojone ziemniaki zalewamy zimną wodą i odstawiamy na kilka minut, aby skrobia zawarta w ziemniakach przeszła do wody. W tym czasie przygotowujemy marynatę, która nada frytkom odpowiedni smak i chrupkość w kolejnych etapach. Do miski wlewamy miód, wsypujemy cukier i zalewamy to wszystko wrzątkiem i mieszamy do uzyskania klarownego roztworu. Następnie odsączamy frytki z wody, przepłukujemy je jeszcze dwa razy zimną wodą i wrzucamy do gorącej słodkiej marynaty i zostawiamy na 10 minut. Po tym czasie frytki odcedzamy i dokładnie osuszamy, polewamy olejem i wkładamy do zamrażalnika na 20 min. Następnie wrzucamy je na olej rozgrzany do 160 stopni, aby zblanszować frytki. Kolejno rozgrzewamy olej na maksa i smażymy frytki od 5 do 7 min. Teraz wystarczy odsączyć je z nadmiaru oleju, posolić i jeść. Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz